Tak jak w Polsce, 11 listopada jest we Francji dniem wolnym od pracy. Wtedy to został podpisany trzeci i najważniejszy pierwszowojenny rozejm – w wagonie kolejowym w lesie pod Compiègne. Nie był to jednak traktat pokojowy, a jedynie traktat zawieszenia broni. Pomimo to, data ta została wybrana jako symboliczny koniec Pierwszej Wojny Światowej. Znaczenie tej daty dla Polaków jest oczywiste, jednak, dlaczego jest ona tak ważna dla Francuzów?
Wagon z Compiègne
Wojna zaczęła się od wielkiej euforii. Wszystkie strony były pewne wygranej i myślały, że skończy się paroma strzałami… Bardzo szybko jednak konflikt przerodził się w wojnę pozycyjną o absurdalnym przebiegu – żołnierze, ukryci w okopach po obu stronach ziemi niczyjej, przeprowadzali od czasu do czasu szturmy na okopy wroga, pod deszczem pocisków i wystrzałów. Przez kilka lat, pas ziemi niczyjej przesuwał się o zaledwie kilkadziesiąt metrów to w jedną, to w druga stronę.
Nie możemy zapomnieć o tym, że Francja była jedną z głównych stron w wojnie i to na jej terenie działa się duża część walk frontu zachodniego. Pomimo tego, że ostatni francuski „poilu” (weteran Pierwszej Wojny) umarł w 2008, na północy Francji po dziś dzień znajdowane są szczątki pocisków artyleryjskich z tamtego okresu – niektóre zawierają między innymi gaz musztardowy oraz inne „smakołyki” wynikające z uprzemysłowienia wojny i ze związanymi z tym eksperymentów. Szacuje się, że w samej Bitwie pod Verdun, trwającej prawie 10 miesięcy, zostało użytych około 53 milionów pocisków, przez które zginęło ponad 700 000 ludzi. Te liczby pozwalają wyobrazić sobie skalę konfliktu…
Pierwsza Wojna Światowa wywarła wiec ogromny wpływ na Francję i na jej społeczeństwo, z powodu niespotykanych jak dotąd proporcji i skutków – śmierci na froncie około 50% dwudziestoletnich francuzów; mobilizacji całego kraju, w tym cywilów ; użycia broni chemicznej skutkującej strasznymi obrażeniami ciała; wyczerpaniem zapasów całego kraju, inflacją i brakiem jedzenia; i około 15 000 tak zwanych „gueules cassées”, „pobitych twarzy”, ofiar broni chemicznej o zniszczonych twarzach, którzy staną się symbolem tej wojny i jej okrucieństwa.